Lauren Oliver - Pandemonium

Posted on 23:49 by
   Lena żyje w świecie, w którym [miłość] uznano za niebezpieczną chorobę, a ludzie poddawani są zabiegowi, po którym już nigdy nie będą mogli kochać. Tuż przed operacją dziewczyna zakochuje się w Aleksie. Ich wspólna ucieczka kończy się tragicznie…

Wśród dymu i płomieni Lena widzi twarz ukochanego po raz ostatni.

   Zrozpaczona przystępuje do ruchu oporu, by walczyć o wolność i [miłość]. Na jej drodze staje tajemniczy Julian. Czy można pokochać największego wroga?


Moja opinia :

   Pandemonium oznacza stolicę piekła. Cy Lena trafiła właśnie do tego miejsca? Sądząc po okładce i tajemniczym opisie, wszystkiego można się spodziewać.



   Lena uciekła z bezwzględnego świata, w którym nie ma miłości. Jednak w czasie ucieczki straciła swojego ukochanego. Jedyny powód, dla którego zostawiła wszystko za sobą, przestał istnieć. Nie po to ryzykowała życiem, żeby teraz go stracić. Kiedy już prawie umiera z wycieńczenia w Głuszy, odnajduje ją Raven, która staje się jej przewodnikiem po nowej rzeczywistości, do której Lena chcąc, nie chcąc, musi przywyknąć.

   To nie mogło się stać. Co teraz? Nie ma Aleksa, więc główna bohaterka nie ma po co żyć. Na początku książki jednak nie czytamy wcale o Lenie w Głuszy. Dziewczyna przysypia na lekcji w swojej szkole w Nowym Jorku. Jednak dyrektorka jest dla niej miła, ponieważ Lena chodzi na spotkania AWD. Ameryka Wolna od Delirii.

   Początkowe zdezorientowanie rozwiązuje się z kolejnym "rozdziałem". Książka została podzielona naprzemiennie na "Teraz" i "Wtedy". "Teraz" dzieje się w Nowym Jorku, gdzie Lena należy do AWD, chodzi do szkoły i nie interesuje ją już miłość. Ma tylko wypełniać zadania Ruchu Oporu, do którego należy.
"Wtedy" to historia Leny zaraz po wylądowaniu w Głuszy. Jej poznawaniu nowego świata i ludzi. Odkrywanie jak bezwzględni są ludzie po drugiej stronie.
   Taki typ narracji był szaleństwem, który mnie ciągle zaskakiwał. Pod sam koniec złączone tak idealnie, że nawet nie wiem, kiedy się to stało. Ach to pióro Lauren... :)



"Teraz"
   Kiedy Lena wypełnia jedno z zadań wpada w zasadzkę i zostaje uwięziona ze swoim największym wrogiem, Julianem Fineman'em . Jest to syn przewodniczącego AWD. On nie zna miłości i nigdy jej nie pozna. Sam Julian to bardzo ciekawa postać. Jest przeciwnikiem delirii i zachęca do tego innych, jednak przeżył wiele sytuacji, dzięki którym stał się bardzo dojrzały i wrażliwy. Na początku boi się zarazić, ale potem jest taki otwarty jak dziecko. Kiedy Lena pozna jego historię stanie przed trudnym wyborem i będzie musiała zdecydować po której stronie barykady stoi. 

"Wtedy"
   Lena szybko otrząsnęła się po stracie Aleksa. Nie nudziła przez całą książkę, jak go jej brakuje, tylko żyła dalej. Z resztą w Głuszy miała większe problemy, niż mogła się spodziewać. Chociaż zyskała rodzinę, to chciała się stamtąd choć na chwilę wyrwać. Ruch Oporu to był jej prezent dla Aleksa. Wiedziała, że on by tego chciał. Choć umarł, ona pamiętała i chciała coś dla niego zrobić.   Kiedy tak wędrujemy z główną bohaterką okazuje się, że odmieńców jest o wiele więcej, niż mogło się wydawać. Są dosłownie wszędzie. Lena zrozumie, że ludzie musieli znaleźć miejsca, w których mogą żyć swobodnie. Zostali wygnani lub sami uciekli, bo byli inni. Odmienność w dawnym świecie Leny oznaczała śmierć. Władze chciały stworzyć świat idealny. Bez ludzi słabych, podatnych na [chorobę] czy zarażonych. 

   W narracji pierwszoosobowej Oliver przeszła samą siebie. Myślę, że jest to coś na miarę "Igrzysk Śmierci". Można wczuć się w każdą myśl Leny. Z resztą jej teksty i komentarze do sytuacji są zgodne z moim wrażeniami. Po prostu tak jakbym myślała w ten sam sposób co Lena. Niesamowite osiągnięcie autorki.

W obu częściach tej serii uwielbiam zakończenia. Przy ostatnich słowach zawsze zostaje z rozdziawioną buzią. Oliver potrafi zaskoczyć. To pewne. :) Daję tej książce 9, ale myślę, że ostatnia część zasłuży na 10. Tylko, żebym się nie przeliczyła.

                                                                                                                             storia ;)

„Przyszłość można jednak zbudować z czegokolwiek, z niczego. Wystarczy jakiś odłamek czy impuls. Wystarczy pragnienie, by iść dalej, powoli: najpierw jedna noga, potem druga. Wiem już, że da się odbudować miasto z ruin.”

Tytuł : Pandemonium
Autor : Lauren Oliver 
Seria : Delirium 
Wydawnictwo : Wydawnictwo Otwarte
Wydano : październik 2012
Liczba stron : 376
Moja ocena : 9/10


1 komentarz: A ty co myślisz?

  1. Bardzo, bardzo, bardzo chcę przeczytać całą tą trylogię. :( Mam nadzieję, że do końca roku uda mi się ponadrabiać zaległości, żebym mogła nabyć jakieś nowe książeczki. :)
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.