Becca Fitzpatrick - Cisza

Posted on 14:55 by
Tylko miłość daje moc, by zawrócić ścieżki przeznaczenia.   

  Nora budzi się w zupełnie obcym świecie. Nie potrafi sobie przypomnieć wydarzeń z kilku ostatnich miesięcy. Jedynym pomostem łączącym ją z przeszłością jest powracające wspomnienie czarnych, magnetycznych oczu…

Czy odzyska pamięć? Czy odnajdzie ukochanego?
Czas nagli, gdyż Nora i Patch będą musieli podjąć desperacką walkę z siłami zła. Zła, które może zrujnować ich wspólną przyszłość – na zawsze.








Moja opinia : 

   Nora budzi się na cmentarzu. Dociera do domu i okazuje się, że została porwana i wydostała się. Wszyscy chcą dowiedzieć się kim jest porywacz i jak udało jej się uciec. Problem w tym, że Nora nic nie pamięta. Na cmentarzu jednak znalazła pióro, które przywołuje czarne, magnetyczne oczy. Jednak czy to na pewno tylko wspomnienie? 


   Amnezja Nory jest pomysłem genialnym. Robi się niesamowicie ciekawie. Nora nie pamięta Patcha, swojego prawdziwego ojca, Nefilów, upadłych aniołów, porwania. Niczego. Geniusz Becki zachwyca, jednak po 50 stronach robi się już to trochę męczące. Nie ma prawie żadnych nowych wątków, tylko ciągłe wałkowanie : "Nic nie pamiętam". Autorka chciała, żebyśmy wczuli się w sytuację Nory, ale bez przesady. To co wyrabiała ta dziewczyna zaczynało mnie już irytować. 






   Na szczęście pojawia się Scott, który przypomina Norze
najważniejsze rzeczy z jej przeszłości i w końcu zaczyna się akcja. Oboje szybko wpadają na trop porywacza. Jednak muszą być ostrożni, bo Scott ścigany jest przez Czarną Rękę. Parnell okazuje się prawdziwym przyjacielem i choć po drugiej części miałam co do niego wątpliwości to teraz był jednym z moich ulubionych bohaterów. 
   Nora kojarzy niektóre rzeczy, ale za nic nie może przypomnieć sobie Patcha z opowieści Scotta. Za to na horyzoncie pojawia się tajemniczy Jev, przy którym dziewczyna czuję się po raz pierwszy bezpieczna, odkąd obudziła się na cmentarzu. Najdziwniejsze jest to, że ani najlepsza przyjaciółka Nory, Vee, ani matka Nory nic nie wiedzą o jej byłym chłopaku. 

    Najlepszą postacią w tej części jest Hank Millar. Bezwzględny, lecz przy matce Nory czuły. Prze całą książkę zaskakuje i końcówka naprawdę jest nieprzewidywalna. Jest to zagadkowy bohater. Wokół niego kręci się cała akcja. Autorka stworzyła go jako ciemny charakter i rzeczywiście ani prze chwilę nawet nie pomyślałam o sympatii względem tego nie-człowieka. Jednak jest świetnie zarysowaną postacią, która niewątpliwie przykuwa uwagę. 


Hank Millar
   Nora dokonuje najtrudniejszego wyboru w jej życiu. Musi ratować siebie oraz matkę. Składa przysięgę, która prowadzi do wojny, a później zawiera pakt i obiecuje, że tę wojnę powstrzyma. Jak ma pogodzić dwie obietnice? Patch jest przy niej, lecz ona musi sama podjąć decyzję, która zadecyduje o dalszym losie upadłych aniołów i ich wasalów, Nefilów. Staje się w końcu godną uwagi postacią. Jej determinacja i chęć ocalenia matki i najlepszej przyjaciółki stawiają ją w lepszym świetle. Jej myśli są dojrzałe, a wybory nieprzypadkowe. 

   Do połowy książki, gdzie Nora nic nie pamięta postawiłabym najwyżej 4, jednak później akcja nieźle się rozkręca. W końcu wychodzi na jaw prawda, której Nora nigdy by się nie spodziewała. Może uważam, że druga część książki jest lepsza, bo powraca Patch w podwojonej dawce, a może dlatego, że jest bardziej zagadkowo i tajemniczo. Zakończenie może nie jest tak zaskakujące jak w "Crescendo", lecz na pewno sięgnę po "Finale".

                                                                                                                               storia ;)

„Prawda jest straszna, ale niewiedza jeszcze gorsza.”

Tytuł : Cisza
Autor : Becca Fitzpatrick
Seria : Szeptem
Wydawnictwo : Wydawnictwo Otwarte
Wydano : październik 2011
Liczba stron : 400
Moja ocena : 7/10

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.