Rick Riordan - Percy Jackson i bogowie olimpijscy

Posted on 01:22 by
   Co by było, gdyby Bogowie Olimpijscy wciąż żyli w XXI wieku? Co by było, gdyby nadal zakochiwali się w śmiertelnikach i śmiertelniczkach i mieli z nimi dzieci, z których mogą wyrosnąć wielcy herosi - jak Tezeusz, Jazon czy Herakles?

     
Jak to jest być takim dzieckiem?



    To właśnie się przydarzyło dwunastoletniemu Percy'emu Jacksonowi, który zaraz po tym, jak dowiedział się prawdy, wyrusza na niezwykle niebezpieczną misję. Z pomocą satyra i córki Ateny Percy odbędzie podróż przez całe Stany Zjednoczone, żeby schwytać złodzieja, który ukradł przedwieczną broń masowego rażenia - należący do Zeusa piorun piorunów. Po drodze zmierzy się z zastępami mitologicznych potworów, których zadaniem jest go powstrzymać. A przede wszystkim będzie musiał stawić czoła ojcu, którego nigdy nie spotkał, oraz przepowiedni, która ostrzegła go przed zdradą przyjaciela.


Moja opinia :

    Co można znaleźć na półkach w dziale "Dla młodzieży" w księgarni czy bibliotece? Lektury, zombie, wampiry, sci-fi, romanse, utopie... To wszystko już było. Ale Percy Jackson i bogowie olimpijscy to świeży powiew. Gratka dla każdego, kto znudził się już ciągle tym samym i ma ochotę na nowość na rynku wydawniczym. Takiej tematyki dawno nikt nie poruszał. Czy warto zmienić coś na naszych półkach? Tutaj znajdziecie parę powodów, które przekonają was do sięgnięcia po tę serię.



    I... mitologia
Nie każdy lubi się uczyć, przeglądać podręczniki, czytać skomplikowane teksty naukowe i próbować zrozumieć starożytnych pisarzy. No cóż Riordan znalazł rozwiązanie. Pokazał nam świat starożytny tylko w niezwykle przystępnej i ciekawej oprawie. Starożytność we współczesnym świecie. Absurd? Tak, ale w jakim wydaniu. Tylko świetny pisarz potrafi tego nie zepsuć i wykorzystać pomysł, który zrodził się w jego głowie, w 100%. Liczy się pomysł, ale ten został wykończony z niezwykłą precyzją. Nie znajdziemy żadnego błędu merytorycznego. Ta książka mogłaby spokojnie stać się lekturą przybliżającą temat wierzeń starożytnych. Każdy może zabłysnąć wiedzą przy znajomych, a nawet zgłosić się do teleturnieju o tej tematyce. Wygrana gwarantowana. Riordan stworzył coś na kształt "Asterixa i Obelixa". Potrafił tak jak Rene Goscinny wykorzystać ten niezwykły okres w dziejach do stworzenia ponadczasowej historii.

    I... przygody
Każda część ma swój własny charakter i myślę, że nawet kolory odkrywają nieco tajemnicy. Z każdym tomem wiąże się trochę inna tematyka, a razem tworzą arcydzieło. Tak jak wszystkie kolory tęczy. Zupełnie inne, razem tworzą coś pięknego, choć osobno są zwyczajne. Przygody bohaterów nie tylko trzymają w napięciu, ale one oddziałują na nas. Czujemy jakbyśmy byli tam razem z Percym, Annabeth i Groverem. Tuż obok. Nasza wyobraźnia przeżywa prawdziwą ucztę. 


    I... bohaterowie 
Cała gama charakterów. Od bardzo, bardzo złych po niezwykle szlachetnych. Nie ma żadnej postaci, która by mnie denerwowała, co jest bardzo rzadkie. Każda ma swoją określoną rolę w tej historii. I nie zostaje na scenie dłużej niż to konieczne. Nie ma żadnego tłoku, zaśmiecania niepotrzebnymi epizodycznymi postaciami. Świetnie wykreowany Luke i moja ulubiona Kalipso. Byłam tak zaciekawiona, że sięgnęłam do mitologii, by przeczytać całą jej historię. 
    I... autor 
Czy Rick Riordan ma talent? Znalazł świetny temat, wiedział co chcę przeczytać młodzież i to właśnie napisał. Ale czy to już talent? Prawdziwym talentem było samo wykonanie. Każdy może napisać książkę o mitologii. Ale jak to zrobi? Riordan był konsekwentny, dokładny i zadbał o każdy szczegół. Nie gmatwał zbytnio w fabule, co przyjmuję jako ogromny plus, bo już dość mam zagmatwanych historii po 20 tomów. To nie "Moda na sukces"! Podoba mi się, że pokazał tutaj siebie, otworzył się. Mogłoby się wydawać, że każdy pisarz to robi, ale nie zawsze tak jest. Ja w każdym bohaterze widzę kawałek jego twórcy. Między wierszami przeplata się taka nieśmiałość, szczególnie w pierwszej części, a także odbija się ten błysk w oku, kiedy odkrywamy powoli tajemnicę. Tak jakby autor robił to w tym samym momencie. Riordan to mistrz zaskoczenia. Kiedy już myślałam, że rozwiązałam zagadkę i już wszystko wiem... BUM i nie wiem nic. Jakby wiedział co pomyślę! 
    I... Percabeth! 
Mój ukochany paring! Nie przeczytałam żadnej książki, w której wątek ukochanych tak mnie interesował. Zawsze odsuwałam to na drugi plan, bo najczęściej przewidywałam wszystko. Tym razem wątek Percy'ego i Annabeth był nieodłącznym dodatkiem. Riordan po prostu idealnie go wkomponował. Czasem więcej, czasem mniej - idealnie zrównoważony do zaistniałej sytuacji. 



    Mogłabym wymieniać jeszcze długo, ale myślę, że każdy znajdzie w tej książce po prostu coś dla siebie. Warto sięgnąć po te pozycje w pierwsze wiosenne dni. I przeżywać niezwykłe przygody w pierwszych promieniach wiosennego Słońca. Kto wie może ty też jesteś herosem półkrwi?
                                                                                                   storia ;)

Tytuł serii : Percy Jackson i bogowie olimpijscy 
Autor : Rick Riordan
Wydawnictwo : Galeria Książki
Wydano : maj 2009 - listopad 2010
Liczba stron : 1689 
Moja ocena : 10/10

1 komentarz: A ty co myślisz?

  1. Mój ukochany cykl <3 Nie ma słów, którymi mogłabym określić swoje uwielbienie do wszystkiego co wychodzi z pod pióra Riordana. :o A najlepsze jest to, że WSZYSTKIE jego powieści trzymają poziom i dostarczają mi tyle przyjemności co seria o Percy'm! :o
    Ej, a tak nie nawiązując już do recenzji - miło cię znów widzieć na blogsferze! Zastanawiałam się gdzie ty się podziałaś, na Zeusa?! :D
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.